KRZYŻ , na którym umarł Zbawiciel, składał się z dwóch belek: pionowej, wkopanej w ziemię oraz z belki poziomej, połączonej z górną częścią pionowej i przypominał swym kształtem literę T.
Po śmierci Zbawiciela krzyż, na którym umarł, wraz z krzyżami dwóch łotrów, wrzucono do głębokiego dołu na stoku Golgoty, a dół ten z biegiem czasu przysypano ziemią i gruzami. W ten sposób niechcący zabezpieczono bezcenną relikwię. Cesarz Hadrian, wielki wróg chrześcijaństwa, po stłumieniu powstania Żydów w 40 lat po śmierci Chrystusa, odbudował zburzoną Jerozolimę, przekształcając ją w rzymski obóz wojskowy. Na Golgocie urządzono coś w rodzaju rzymskiego forum z ołtarzami Jowisza i Junony. Chciano w ten sposób zatrzeć wszelki ślad życia i śmierci Zbawiciela.
Dopiero od czasów cesarza Konstyntyna Wielkiego rozpoczyna się wielki triumf znaku Krzyża Świętego. Cesarz, po nawróceniu się, wydal w roku 313 słynny edykt mediolański, który zezwalał na swobodne wyznawanie wiary chrześcijańskiej (równocześnie znosił karę śmierci przez ukrzyżowanie). W roku 326 przybyła do Jerozolimy sędziwa już matka cesarza, św. Helena, która na Golgocie rozpoczęta poszukiwania krzyża Chrystusa.
Żmudne prace wykopaliskowe przyniosły efekt, znaleziono trzy krzyże, zachowane w dobrym stanie. Nie wiedziano jednak, który z nich jest tym Chrystusowym. Biskup Jerozolimy zarządził błagalne modlitwy, a do krzyży przyprowadzono nieuleczalnie chorą kobietę, która kolejno ich dotykała. Dotykając trzeciego z kolei krzyża, została cudownie uzdrowiona i po tym znaku od Boga rozpoznano drzewo zbawienia świata. Cesarz Konstantyn, uradowany tym faktem, postanowił wybudować na Golgocie wspaniałą bazylikę, godną tak wielkiego wydarzenia.
Według tradycji krzyż Chrystusowy św. Helena miała podzielić na trzy części. Jedną ofiarowała Jerozolimie, drugą Rzymowi, trzecią przeznaczyła dla Konstantynopola. Część jerozolimską złożono w kosztownym relikwiarzu i umieszczono w bazylice umożliwiając tym adorację przez wiernych. Gdy w roku 614 najechał Palestynę król perski Chosroes II, zrabował między innymi świętą relikwię Krzyża Zbawiciela. Cesarz bizantyjski, Herakliusz, w roku 629 odzyskuje ją i sam w pokutnej procesji przenosi na Kalwarię, a na pamiątkę tego wydarzenia ustanowione zostało święto Podwyższenia Krzyża Świętego obchodzone 14 września.
Podczas walk wyznawców chrześcijaństwa i islamu, które swój szczyt osiągnęły podczas wypraw krzyżowych, biskupi niejednokrotnie zabierali drzewo Krzyża Świętego wraz z relikwiarzami na pola walk rycerzy chrześcijańskich. Drzewo Krzyża Świętego zostało z biegiem lat podzielone na mniejsze kawałki, te znów na jeszcze mniejsze, aż doszło do tego, że w niektórych relikwiarzach znajdowały się tylko małe drzazgi. Wszystkie większe świątynie Europy i świata pragnęły mieć u siebie tę relikwię, którą otaczano kultem, co nakazał synod trulański (692), na którym przyjęto kult krzyża -znaku zbawienia, oraz sobór nicejski II (782), na którym postanowiono oddawać cześć krzyżowi przez przyklękanie i ucałowanie.
Największa cząstka drzewa Krzyża Świętego znajduje się w Brukseli, w kościele św. Goduli. Nieco mniejsza jest w bazylice Świętego Piotra w Rzymie (nosili ją kiedyś cesarze wschodni na piersiach) oraz w katedrze Notre Dame w Paryżu.
Największą w Polsce relikwię Krzyża Świętego posiadał do niedawna kościół oo. dominikanów w Lublinie. W 1991 r. nieznani do dziś sprawcy skradli ten relikwiarz, co stanowi wielką profanację Krzyża Świętego. Drugi do co wielkości kawałek tej cennej relikwii naszego odkupienia znajduje się w klasztorze oo. oblatów na Świętym Krzyżu. Małe kawałeczki posiadają znaczniejsze kościoły w Polsce, w których relikwie są wystawiane do adoracji i dawane do ucałowania w okresie Wielkiego Postu.